Rezolucja komunardów

Rezolucja komunardów

słowa: Bertold Brecht / Mikołaj Denderski, Mateusz Trzeciak i Robert Szokalski
muzyka: Hanns Eisler
1949

Wiersz Bertolda Brechta w przekładzie, którego autorami są Mikołaj Denderski, Mateusz Trzeciak i Robert Szokalski. W tej wersji wiersz był wykonywany jako pieśń przez Krakowski Chór Rewolucyjny:

Mając [C]na uwadze naszą [G]słabość,
Wyście [Am]praw upletli [Em]na nas [Am]bicz.
Praw tych [F]już nie zamierzamy [C]respektować,
Bo nie [Am]chcemy już w nie[E]woli dłużej [Am]żyć.

Mając [C]na uwadze głodu[G]jących,
Ogra[Am]bianych ludzi [Em]wszystkich [Am]ras,
Ostrze[F]gamy was, że tylko [C]cienkie szyby
Bronią [Am]chleba przed rę[E]kami głodnych [Am]mas.

Ref: Mając na u[C]wadze oczywisty [G]
Fakt, że [Dm]lufy mierzą w naszą [Am]pierś,
Ogła[F]szamy dziś, że dla nas [C]pod[F]łe [C]ży[F]cie
[Am]jest straszniejsze [Em]niźli [Em]śmierć.

Mając [C]na uwadze, że miesz[G]kamy
Na u[Am]licach, a w pa[Em]łacach [Am]wy,
Oznaj[F]miamy, że się do was [C]wprowadzamy,
Bo już [Am]nie w smak nam cias[E]nota, pchły i [Am]wszy.

Mając [C]na uwadze, że choć [G]zimno,
węgla [Am]góry leżą [Em]jak na [Am]złość,
Oświad[F]czamy wam, że się nim [C]podzielicie
Z [Am]nami, bo już dawno [E]chłodu mamy [Am]dość.

Ref: Mając na u[C]wadze oczywisty [G]
Fakt, że [Dm]lufy mierzą w naszą [Am]pierś,
Ogła[F]szamy dziś, że dla nas [C]pod[F]łe [C]ży[F]cie
[Am]jest straszniejsze [Em]niźli [Em]śmierć.

Mając [C]na uwadze, że ską[G]picie
Za ha[Am]rówę dać ucz[Em]ciwy [Am]grosz,
Miejcie [F]na uwadze, że od [C]dziś fabrykę
Przejmu[Am]jemy, by mieć z [E]pracy godny [Am]trzos.

Mając [C]na uwadze, że kła[G]miecie
I nas [Am]chcecie wciągnąć w [Em]brudną [Am]grę,
Og[F]łaszamy dzisiaj rządy [C]robotników,
Co zbu[Am]dują wspólnie [E]nowe szczęście [Am]swe.

Mając [C]na uwadze, że nie [G]znacie
Żadnej [Dm]mowy poza hukiem [Am]dział,
Dziś, gdy [F]na ulicy z nami [C]się [F]spot[C]ka[F]cie,
[Am]usły[Em]szycie tylko: cel i pal!


Ten sam wiersz w przekładzie Roberta Stillera:

I
Zważywszy, żeśmy byli słabi, wyście
Praw namnożyli, co ujarzmiać nas pozwolą.
My prawa te unieważniamy oczywiście
Zważywszy, że się nie godzimy już z niewolą.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

II
Zważywszy, żeśmy dotąd głód cierpieli
I pozwalali się okradać, teraz trzeba
Stwierdzić, że nas tylko szyba dzieli
Od potrzebnego nam dobrego chleba.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

III
Zważywszy, że traf, choćby najszczęśliwszy
Nie sprawi, żeby od was czegoś się doprosić,
Przejmiemy sami kraj i rząd, zważywszy
Że jak nie będzie was, to dla nas będzie dosyć.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

IV
Zważywszy, że nas władze ciągle zwodzą
I nie ufamy w to, co rząd przyrzeka
Postanawiamy, że pod własną wodzą
Stworzymy teraz dobre życie dla człowieka.

Zważywszy, że i tak nie zrozumiecie
Prócz broni w ręku żadnych ludzkich słów
Musimy, bo to w końcu się opłaci przecie
Zwrócić na was wyloty luf.


Pieśń ze sztuki Dni komuny (Die Tage der Kommune) Bertolda Brechta poświęconej Komunie Paryskiej 1871 r. Muzykę stworzył Hanns Eisler.